Przygotowując przyjęcia, spotkania rodzinne uwielbiam, gdy na stole stoją świeże kwiaty. Od jakiegoś czasu zaczęłam jednak robić je trochę nietypowo. Przygotowuję je z ciętych ziół, które mają w sobie tak wiele uroku, że są dla mnie porównywalnie piękne jak kwiaty. Zaletą ziołowych bukietów jest to, że stają się nie tylko ozdobą, ale również mogą być dodatkiem do dania, czy podstawą podawanej sałatki. Cieszą oko i sprawiają, że posiłek staje się bardziej zabawny. Goście samodzielnie wybierają te listki, na które mają ochotę i dodają do dania.
Jakie zioła użyć?
Tak naprawdę to każde. Przetestowałam to kilkukrotnie i każde sprawdzi się świetnie. Dodatkowo możecie dodać jadalnych kwiatów: nasturcje czy jadalny groszek. Przepięknie komponują się z ziołami. Zdarza mi się przygotować taki bukiet nie tylko przy okazji spotkań przy stole, ale również tylko po to by ozdabiał mój dom, wyglądem i zapachem. Mogłoby się wydawać, że będzie mniej trwały niż kwiaty… Ha! Nic bardziej mylnego, o czym przekonałam się niedawno: przygotowany bukiet cieszył oko ponad tydzień. A dodatkowo domownicy mogli co jakiś czas podjeść i podgryźć sobie listek mięty, czy bazylii. Co myślicie o moim pomyśle? Spróbujecie zaskoczyć swoich gości ziołowym bukietem?