melisa

Ziołowe zapachowe saszetki

Praw­do­po­dob­nie kupi­łeś przy­naj­mniej jed­ną saszet­kę zio­ło­wą w swo­im życiu. Jeśli nie, praw­do­po­dob­nie trzy­ma­łeś jed­ną z nich w dło­ni by raczyć się jej pięk­nym zapa­chem. Robie­nie sasze­tek zio­ło­wych jest napraw­dę łatwym zaję­ciem. Dodat­ko­wo są świet­nym pomy­słem na ręcz­nie wyko­na­ny prezent.

Co umie­ścić w zio­ło­wej saszetce?

Oso­bi­ście lubię trzy­mać w szu­fla­dzie na bie­li­znę saszet­kę z lawen­dą. Abso­lut­nie uwiel­biam jej zapach, więc im dłu­żej mogę się nią delek­to­wać, tym lepiej. Ale zio­ła spraw­dza­ją się rów­nież świet­nie jako zapa­cho­we saszet­ki! Ale zio­ła spraw­dza­ją się rów­nież świet­nie jako zapa­cho­we saszetki!

Czy wiesz, że saszet­ki wypeł­nio­ne: roz­ma­ry­nem, suszo­ny­mi skór­ka­mi cytry­ny, płat­ka­mi róży, i / lub tymian­kiem odstra­sza­ją mole? A jeśli dodasz do niej dodat­ko­wo roz­ma­ryn, czy tymia­nek stwo­rzysz wspa­nia­łą kom­pi­la­cję zapachową.

Nie możesz się zde­cy­do­wać, jaki rodzaj saszet­ki zio­ło­wej zro­bić? Saszet­ki wypeł­nio­ne mię­tą, meli­są, tra­wą cytry­no­wą i / lub lawen­dą zapo­bie­ga­ją poja­wia­niu się pcheł, pod­czas gdy te wypeł­nio­ne liść­mi lau­ro­wy­mi, goź­dzi­ka­mi i / lub bazy­lią odstra­sza­ją muchy. Popu­lar­ne zio­ła do aro­ma­te­ra­pii to lawen­da, mię­ta i roz­ma­ryn, dzię­ki cze­mu dosko­na­le nada­ją się do szaf z ubraniami.

Cze­go potrzebujesz?

Naj­le­piej użyć oddy­cha­ją­ce­go mate­ria­łu, takie­go jak lek­ka baweł­na, płót­no, kono­pie, len lub siat­ka do tore­bek na her­ba­tę. Pro­sta tasiem­ka lub sznu­rek świet­nie spraw­dzą się do zwią­zy­wa­nia worecz­ków, a tak­że doda­ją odro­bi­ny rusty­kal­nej ele­gan­cji. Możesz zro­bić wła­sne małe toreb­ki lub kupić gotowe.

Jak już pew­nie prze­ko­na­li­ście się, kocham zio­ła. Dla­te­go w mojej kuch­ni znaj­dzie­cie mnó­stwo sadzo­nek świe­żych ziół. Zatem suk­ce­syw­nie zbie­ram gałąz­ki roz­ma­ry­nu czy list­ki mię­ty i skru­pu­lat­nie je suszę. Jak suszyć zio­ła? Roz­ma­ryn moż­na zwią­zać sznur­kiem juto­wym, zawie­sić i po pro­stu cze­kać aż usu­szy się, a list­ki mię­ty czy bazy­lii wystar­czy roz­ło­żyć na gaze­cie. Susze­nie trwa krót­ko, w moim przy­pad­ku było to oko­ło 3–4 dni.

Pole­cam uży­wa­nie swo­ich wła­snych ziół, któ­re kupi­cie ze spraw­dzo­nych miejsc. Zwra­caj­cie uwa­gę, na to, czy przy ich pro­duk­cji uży­wa­ne są pesty­cy­dy. To bar­dzo waż­ne zarów­no w goto­wa­niu, jak i w pro­duk­cji saszetek.