Czas epidemii i związany z tym przymus siedzenia w domu nie sprzyjają utrzymywaniu zdrowych nawyków żywieniowych. Mamy więcej wolnego czasu, w którym częściej sięgamy po przekąski, a także próbujemy nowe, smaczne, ale nie zawsze zdrowe
i niskokaloryczne przepisy. Dodatkowo zmniejszeniu uległa nasza aktywność fizyczna, przez co mamy mniejsze zapotrzebowanie kaloryczne. Wszystko to niestety może prowadzić do wzrostu masy ciała. Jeśli chcesz uchronić się przed tym ubocznym
skutkiem pandemii, to wprowadź w życie kilka ważnych, nieskomplikowanych zasad:
1. Wyznacz sobie posiłki co 3–4 godziny i nic nie podjadaj między nimi (jeśli cały czas dostarczasz organizmowi paliwo z jedzenia, to on nigdy nie będzie czerpał z rezerwy, którą jest tkanka tłuszczowa). Ostatni posiłek powinien być na 2–3 godziny przed snem, najlepiej jeśli będzie składał się ze świeżych warzyw z dodatkiem zdrowych tłuszczy (typu olej lniany, oliwa z oliwek), czy kilku orzechów i świeżych ziół. Zapisz sobie te godziny na kartce i powieś w widocznym miejscu, najlepiej w kuchni. Niech Twoja dieta będzie urozmaicona, bogata w produkty nieprzetworzone i dużą ilość witamin i minerałów.
2. Chcąc się napić sięgaj po wodę. Szklanka soku lub napoju może mieć nawet 100 kcal, które pochodzą z sacharozy lub fruktozy (nadmiar tych cukrów powoduje m.in. insulinooporność, niealkoholowe stłuszczenie wątroby, zwiększa ryzyko dny moczanowej i cukrzycy). Jeśli chcesz wzbogacić wodę w wartości odżywcze i smak, warto dodać do niej świeże listki mięty lub napar z tego zioła. Oprócz dobrego smaku mięta zmniejszy stres organizmu, wspomoże pracę układu pokarmowego, zadziała łagodząco na uszkodzoną błonę śluzową żołądka, a dzięki zawartości tanin posiada również właściwości przeciwbakteryjne.
3. Pozbądź się z domu kalorycznych przekąsek, ponieważ np. dwa ciasteczka często mają podobną ilość kcal co kromka chleba z warzywami. Warto za to uzupełnić dietę produktami zawierającymi dużą ilość błonnika (gdyż wydłuża uczucie sytości) oraz działającymi antystresowo, gdyż jest to jedna z głównych przyczyn sięgania po przekąski. Bogate w błonnik są m.in. otręby, produkty pełnoziarniste czy warzywa. Natomiast uczucie wyciszenia i spokoju możemy osiągnąć m.in. dzięki piciu naparu ze świeżej melisy lekarskiej, użytej najlepiej od razu po zerwaniu. Zawarte w niej substancje czynne pomocne są również m.in. w nerwicach i zapewniają spokojny sen.
4. Jeśli przez mniejszą aktywność fizyczną cierpisz z powodu wzdęć, zaparć lub innych dolegliwości ze strony układu pokarmowego, to warto abyś wzbogacił swoją kuchnię ziołami. Szczególnie cennymi w tym przypadku okażą się: bazylia, koper, cząber, tymianek, rozmaryn, pietruszka czy wspomniana już wcześniej mięta. Rośliny te dodawane do naszych tradycyjnych potraw wspomogą procesy trawienia, pomagając tym samym w dolegliwościach dyspeptycznych (niestrawności), regulują pracę jelit (hamują biegunki i zmniejszają zaparcia), łagodzą dolegliwości nieżytu jelit i poprawiają ich perystaltykę.
Podsumowując: zdrowa dieta powinna składać się z żywności nieprzetworzonej, dużej ilości warzyw i owoców. Warto wzbogacić ją w zdrowe tłuszcze, orzechy i świeże zioła. Ważne jest regularne jedzenie oraz unikanie kalorycznych przekąsek i słodkich napoi. Artykuł powstał we współpracy z Panią mgr Niną Łangowską — dietetyk medyczny, biolog, absolwentka Uniwersytetu Medycznego i Uniwersytetu Gdańskiego.