Liofilizowany lubczyk. Dlaczego warto?

Lub­czyk mimo dłu­go­let­niej histo­rii sto­so­wa­nia, w naszym kra­ju dopie­ro od nie­da­wa­na jest odkry­wa­ny jako aro­ma­tycz­ny, zio­ło­wy doda­tek do wie­lu dań. Któż z nas nie sły­szał o jego cudow­nej mocy natu­ral­ne­go afro­dy­zja­ku? Do dziś w wie­lu kul­tu­rach zale­ca się sto­so­wa­nie róż­nych pre­pa­ra­tów na bazie lub­czy­ku w celu zwięk­sze­nia pozio­mu libi­do. Pomi­mo, że wyda­je się nam że jego pocho­dze­nie jest sil­nie powią­za­ne z Pol­ską, to jed­nak nic bar­dziej myl­ne­go. Jako pierw­si cudow­ne wła­ści­wo­ści lub­czy­ku zaob­ser­wo­wa­li Azja­ci. Lub­czyk ma sze­ro­kie moż­li­wo­ści wyko­rzy­sta­nia, może być sto­so­wa­ny jako przy­pra­wa, ale rów­nież jako rośli­na lecz­ni­cza, któ­rej wła­ści­wo­ści wyko­rzy­sty­wa­no w medy­cy­nie ludo­wej. Myślę, że nie­jed­no­krot­nie nasze kocha­ne bab­cie i mamy sto­so­wa­ły świe­ży zerwa­ny pro­sto z ogród­ka liść lub­czy­ku, któ­ry nada­wał wyra­zi­sto­ści każ­dej domo­wej potra­wie. Ma bar­dzo cie­ka­wy nie­co egzo­tycz­ny posmak w związ­ku z dość inten­syw­nie wyczu­wal­nym sma­kiem uma­mi – tym samym, któ­ry zna­leźć moż­na w wege­cie czy sosie sojo­wym. Cie­ka­wy smak lub­czy­ku kom­po­nu­je się ide­al­nie z dużą gamą potraw wydo­by­wa­jąc z nich uni­kal­ny smak. Doda­tek tego zio­ła pod­krę­ca i nada­je wyra­zi­sto­ści wie­lu potra­wom. My pole­ca­my Wam nasz natu­ral­ny, peł­ny sma­ku lub­czyk liofilizowany!

Czym jest Liofilizacja?

Lio­fi­li­za­cja jest nowo­cze­sną meto­dą utrwa­la­nia żyw­no­ści, któ­ra pozwa­la zacho­wać war­to­ści odżyw­cze, mine­ra­ły oraz wita­mi­ny świe­że­go zio­ła. Lio­fi­li­zo­wa­ny lub­czyk zacho­wu­je w swo­im skła­dzie cudow­ne wła­ści­wo­ści, w tym fito­ste­ro­le, któ­re pozy­tyw­nie oddzia­łu­ją na układ krą­że­nia, mię­dzy inny­mi poprzez obni­ża­nie stę­że­nia pozio­mu złe­go cho­le­ste­ro­lu, ponad­to w swo­im skła­dzie lub­czyk zawie­ra wita­mi­nę C. Zio­ło to rów­nież bar­dzo dobrze wpły­wa na pro­ce­sy tra­wien­ne w naszym orga­ni­zmie, dla­te­go też zale­ca się doda­wać choć szczyp­ty lio­fi­li­zo­wa­ne­go lub­czy­ku do dań cięż­ko­straw­nych. W kuch­ni wyko­rzy­sty­wa­ne są głów­nie jego liście, pod­da­ne susze­niu nada­ją potra­wą dłu­go­trwa­ły zapach i smak.

Lio­fi­li­zo­wa­ny lub­czyk sta­no­wi dosko­na­ły doda­tek do zup, szcze­gól­nie pole­ca­my uży­wać go do roso­łu, fla­ków czy gro­chów­ki. Doda­tek lub­czy­ku uroz­ma­ici rów­nież smak sosów (szcze­gól­nie mię­snych i pomi­do­ro­wych) oraz dań z ryb i sałatek.
Jego moż­li­wo­ści wyko­rzy­sta­nia są nie­ogra­ni­czo­ne. Cudow­nie orzeź­wia­ją­cy napar z lub­czy­ku po prze­stu­dze­niu i połą­cze­niu z sokiem jabł­ko­wym i lodem da uko­je­nie w upal­ny dzień!

Lio­fi­li­zo­wa­ny lub­czyk możesz dodać do:
— tra­dy­cyj­ne­go rosołu,
— fasol­ki po bretońsku,
— maka­ro­nów z sosami,
— sosu spa­ghet­ti bolognese,
— dro­biu gril­lo­wa­ne­go i duszonego,
— past kanap­ko­wych (z ryb, warzywnych).

 

mgr inż. Tech­no­lo­gii Żyw­no­ści i Żywie­nia Człowieka
Mał­go­rza­ta Pająk